Ćma lecąc do jasności żarówki
wiatr dmie w żagiel żaglówki
wyłania się obraz cudownej przyrody
czy Twoje życie zależy od pogody.
SA co mi powiesz, jeśli spytam się, czy pójdziesz ze mną do nieba ?
choć dla mnie nieba nie ma, możemy wymyślić tyle ile trzeba
i razem w tych swoich marzeniach stęsknionych
udać się w te ukochane przez nas strony.
a co mi powiesz, kiedy w mych oczach nie dojrzysz już życia?
i jeśli nie znajdziesz w mym ciele nic do ukrycia.
czy zacznie się dla Ciebie czas melancholii i rozpaczy
a ciemność całego tego stanu swą obecnością uraczy.
a może właśnie wszystko na lepsze się zmieni.
a życie nabierze słonecznych promieni.
i będziesz płynąć po świecie z nową istotą
i spełniać jej marzenia z największą ochotą.
czy teraz już wiesz, kim dla Ciebie jestem?
radością, uśmiechem i czułym gestem.
czy może obarczać Ciebie swym całym istnieniem,
i sprawiam, że szybko znikasz, nie wiem.
a jeśli teraz to moje ostatnie słowa,
czy zacząłbyś to wszystko od nowa?
znając losy kolejnych dni,
zaufałbyś mi ?
a może się boisz, że gdy zamknę po cichu powieki
i zwolnię Cię z nade mną opieki
nie zdążysz powiedzieć, że nie chciałeś by tak było,
i w takiej niezrozumiałej poetyce się skończyło.
sam chyba nie wiesz.
Biało, czysto bez agresji bez cynizmu zbędnych słów.
Czy ujrzysz mnie w swym śnie znów.
Czy to niebo, po którym gwiazdy tańczą nieskończenie
pozwoli spełnić Twoje pragnienie.
czekaj i walcz o nowy dzień.
wiatr dmie w żagiel żaglówki
wyłania się obraz cudownej przyrody
czy Twoje życie zależy od pogody.
SA co mi powiesz, jeśli spytam się, czy pójdziesz ze mną do nieba ?
choć dla mnie nieba nie ma, możemy wymyślić tyle ile trzeba
i razem w tych swoich marzeniach stęsknionych
udać się w te ukochane przez nas strony.
a co mi powiesz, kiedy w mych oczach nie dojrzysz już życia?
i jeśli nie znajdziesz w mym ciele nic do ukrycia.
czy zacznie się dla Ciebie czas melancholii i rozpaczy
a ciemność całego tego stanu swą obecnością uraczy.
a może właśnie wszystko na lepsze się zmieni.
a życie nabierze słonecznych promieni.
i będziesz płynąć po świecie z nową istotą
i spełniać jej marzenia z największą ochotą.
czy teraz już wiesz, kim dla Ciebie jestem?
radością, uśmiechem i czułym gestem.
czy może obarczać Ciebie swym całym istnieniem,
i sprawiam, że szybko znikasz, nie wiem.
a jeśli teraz to moje ostatnie słowa,
czy zacząłbyś to wszystko od nowa?
znając losy kolejnych dni,
zaufałbyś mi ?
a może się boisz, że gdy zamknę po cichu powieki
i zwolnię Cię z nade mną opieki
nie zdążysz powiedzieć, że nie chciałeś by tak było,
i w takiej niezrozumiałej poetyce się skończyło.
sam chyba nie wiesz.
Biało, czysto bez agresji bez cynizmu zbędnych słów.
Czy ujrzysz mnie w swym śnie znów.
Czy to niebo, po którym gwiazdy tańczą nieskończenie
pozwoli spełnić Twoje pragnienie.
czekaj i walcz o nowy dzień.
gy.
________________________________________________________________I znów jesteś bogatsza ode mnie - o tę śmierć którą Ci wymyśliłem i już się stała ważna: w zalążkach twoich piąstek dojrzewają chrabąszcze. I jesteś ironiczna jak piszący się wiersz a ja mam dłonie smutne jak opuszczone gniazda i każda cząstka myśli znów Ciebie żywą zmyśla . I próbuję z warg zlizać nie chcianą szorstką rosę - rdza mówi językowi i język "nie" powtarza. Dłonie nie moje... Nagle gwiazda przez dłoń przecieka. I choć zamknąłem oczy ugina się powieka więc wiem już, że ta gwiazda jest Twoją krwią, co rośnie aż do nieba, najdłuższe spojrzenie Twego serca. [r.wojaczek, gwiazda.]
___________________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz