wtorek, 7 października 2008

zwróciło to moją uwagę...

znalazłam. napisałam. moje momenty życia.
dramatycznie.
dziwnie.
chorobliwie.
cicho. strasznie. bezimiennie.

Promiennie.
Po cichu.
Przyszła tak bezszelestnie.

Widzisz ją niepozorną.
Z skrzydłami anioła.
Otula Cię czarnym płaszczem.

Myślisz, czego chce ?
Przecież nikt...
Ponoć...

I weszła, tak nagle, do Twojego życia.
Oddała na przechowanie siebie.
Brak Twych łez na poduszce.

To śmierć przyszła.
Cicho pomalutku.
Jesteście już razem.
______________________________________

Taka nasza jest ta miłość.
Jedyna w swoim rodzaju.

Pójdziemy w jedna stronę,
trzymając się za ręce.
I kupisz mi bukiet
stokrotek w podzience.

A ja dla Ciebie zmienię - siebie.
I będziesz już tylko, Ty, jeden.

Na zawsze tylko mój,
taki kochany, promienny.
Mój uśmiechu.
_________________________________

Czerwony lakieru zapach.

Patrzysz i widzisz, jak wiele ci brak.

Jej życie, myślisz, musi mieć smak.

I nagle perła, z tej anielskiej
szyi spada z łoskotem na podłogę.

Zza okularów widzisz, ten błagający
oczu blask.

Stoisz, nie robisz nic.

A przed Tobą umiera właśnie anioł.

Brak komentarzy: