jak to jest.
jedni odchodzą, drugim jest mnie za mało.
ci którzy mieli być na zawsze, zostawiają tylko suchy za sobą ślad.
przychodzą nowi.
albo mało istotni, którzy pragną.
właściwie nie wiem czego chcę.
czy już sama zmuszam się do kochania Ciebie.
nie wiem.
będę sama.
jestem i byłam.
choć wkoło tyle ludzi, dobrze chcących dla mojej psychiki.
_________________________________
czy gdybym była taka jak ona, kochałbyś ?
_________________________________
coraz gorzej.
coraz bardziej.
coraz dramatyczniej.
zaprzepaszczam kolejne dni.
choć tak mocno chcę, być taką jaką sobie wymyśliłam.
i jaką ona chciała by mnie widzieć.
już nie umiem.
a chciałabym chociaż na jeden dzień.
wtedy wszystko byłoby inaczej.
myślę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz